W Google „o przyszłości pośrednictwa”
Dawno nie byłem na tak ciekawej konferencji poświęconej pośrednictwu w obrocie nieruchomościami, jak ta przeprowadzona w siedzibie Google Polska.
Już samo miejsce sugerowało, że tematem będzie przyszłość. I nie rozczarowałem się.
Co czeka pośrednictwo?
Czworo prelegentów przedstawiło swoje poglądy na różne aspekty pracy agencji pośrednictwa.
Rozwijaj się, lub zgiń.
Zdaniem Pani Magdalena Dziewguć (z Googla) główne powody utrudniające rozwój wielu polskich firm to:
- sztywna hierarchia obowiązująca w firmach,
- system zatrudniania, w którym preferuje się kandydatów pochodzących z tej samej branży, co skutecznie odcina firmę od „dopływu świeżej krwi nowych poglądów”,
- system edukacji preferujący kujonów,
- system wychowanie rozwijający indywidualizm.
Tymczasem, zdaniem prelegentki sukces osiągają te firmy, które są:
- otwarte na nowe pomysły wszystkich pracowników,
- zachęcają pracowników do szeroko rozumianej współpracy,
- nadążają za nowymi trendami.
Narzędzia „domowe” lepsze niż „biurowe”
Pan Kacper Ptasiński przedstawił spowodowane nowymi technologiami przemiany w sposobach pracy firm. Jak się okazuje dzięki „chmurze informacyjnej” i urządzeniom mobilnym coraz większa ilość pracy wykonywana jest w domu, w kawiarniach lub w podróży. Co więcej – pracodawcy dawno zauważyli, że prywatne komputery lub smartfony pracowników są w większości przypadków wielokrotnie lepsze od sprzętu oferowanego przez firmę. Dzieje się tak, ponieważ większość osób nieświadomie (prywatnie) goni za nowinkami, natomiast w firmach są księgowi, którym zakup „musi się zamortyzować”. Ponadto, większość osób lubi pracować na własnym sprzęcie, ponieważ… jest do niego przyzwyczajona. Dlatego też wielu pracodawców obniża swoje koszty jednocześnie zwiększając efektywność pracy poprzez wykorzystanie zalet zbiorowej pracy w chmurze świadczonej za pomocą urządzeń stanowiących własność pracowników. Co ciekawe – bezpieczeństwo danych przechowywanych w chmurze jest wielokrotnie większe przechowanie ich sposobami tradycyjnymi.
Skoncentruj się na tym, co potrafisz
Pan Łukasz Kruszewski przedstawił swoje doświadczenia i swoją wizję pracy agencji nieruchomości. Podkreślił:
- konieczność wymuszenia na przedstawicielach handlowych konieczności realizacji polityki marketingowej firmy, oraz
- konieczność skupienia się na tym, co firma potrafi robić najlepiej, tzn. na przykład, jeśli firma koncentruje się na „szybkiej sprzedaży nieruchomości”, to nie warto jej angażować się w działalności oboczne np. kredyty itp.
Rób wszystko
Pan Konrad Bernaciak wsadził kij w mrowisko. A w zasadzie klika kijków w kilka mrowisk.
Po pierwsze, w opozycji do swego poprzednika zalecił wprowadzanie do firm usług komplementarnych np. kredyty itp.
Po drugie, w opozycji do części głosów z sali zapowiedział koniec portali nieruchomościowych w ich obecnej formie działania. Ponoć obecnie nadchodzi czas na „aplikacje”. Tu znów kilka osób wyraziło inną opinię twierdząc (nie bez racji), że poszukiwanie nieruchomości jest czynnością jednorazową i krótkotrwałą, więc instalowanie aplikacji nie będzie wzbudzało większego zainteresowania i w związku z tym większe znaczenia ma dopasowanie stron do odbiory na urządzeniach mobilnych.
Po trzecie, w pozostał opozycji do kolejnej grupy uczestników twierdzących, że nie wszyscy klienci korzystają z komputerów, stwierdzając, że „owszem są tacy, ale to grupa zanikająca”.
Po czwarte, pokazał korzyści z tworzenia lub korzystania z marek globalnych.
A z jednym wszyscy się zgodzili – obecnej, cyfrowej rewolucji nie da się zatrzymać tak, jak luddystom nie udało się powstrzymać uprzemysłowienia i jak nie zatrzymano motoryzacji nakazem poprzedzania samochodu przez biegacza z czerwoną chorągiewką.
Stare się już przeżyło, ale co będzie nowe.
Zarówno z wypowiedzi prelegentów, jak i z dyskusji i rozmów w kuluarach wynika jedno, – aby zarabiać, trzeba poszukać nowych rozwiązań.
Kluczem do poszukiwań powinno być stwierdzenie:
Ludzie kupują tylko to, czego sami nie mogą zrobić lepiej.
Przy czym kluczowe znaczenie ma słowo „lepiej”. Weźmy taki przykład – każdy może upiec chleb, ale czy będzie on smaczniejszy? Może tak. A czy będzie tańszy? Uwzględniając to, że czas poświęcony tej czynności możesz wykorzystać na pracę w swoim zawodzie – niekoniecznie. Podobnie jest z fryzjerami – za darmo ostrzyc możesz się sam, ale czy wynik „samostrzyżenia” będzie zachwycający? Słowem – w terminie „lepiej”, chodzi o pewien ogólny efekt końcowy w kontekście ceny, jaką za jego osiągnięcie należy zapłacić.
W związku z powyższym skończył się czas pośrednika, który:
swój sukces opiera wyłącznie na tym, że wie gdzie znajduje się dana nieruchomość, bo istnieją dostępne i tanie narzędzia komunikacji bezpośredniej pomiędzy kupującym a sprzedającym.
bazuje głównie na „poradach prawnych”, bowiem wiele osób korzysta z bezpłatnych porad wyszukiwanych w Internecie, lub wierzy święcie w to, że o bezpieczeństwo transakcji zadba notariusz.
Wnioski:
To ciekawe, ale nikt nie był w stanie (lub nie śmiał głośno) wypowiedzieć jakiegoś generalnego wniosku, jakiejś odpowiedzi na pytanie „Pośredniku, jak żyć?”.
Owszem, część twierdziła, że zawsze będą nisze rynkowe w których pośrednicy będą potrzebni (i to jest prawda – zwłaszcza w kontekście prognozowanego wzrostu mobilności społeczeństwa i przenoszenia się za praca z miasta do miasta). Tylko, dla ilu pośredników znajdzie się miejsce w tych niszach?
Inni, swojej szansy upatrują w zwiększeniu możliwości pozyskiwania klientów poprzez przyłączanie się do sieci franczyzowych. To może być prawdziwe, ale tylko, jeśli sieć będzie tak duża, że faktycznie będzie w stanie przełamać lokalność zasięgu pojedynczej firmy.
Nikt nie uronił łzy za dawnymi licencjami.
Reasumując:
Wszyscy mają poczucie, że coś trzeba zmienić. Brak jednak wizjonera, który wskaże „jedyną, słuszną drogę”. A zatem, najbliższe 2-3 lata mogą być kluczowe dla całej branży pośrednictwa w obrocie nieruchomościami, w której szansę na zarobki będą mieli wszyscy otwarci na zmiany technologiczne, organizacyjne, oraz co równie ważne w samej formule usługi pośrednictwa.
P.S. Z góry przepraszam prelegentów za streszczenie ich wystąpień, ale w artykule przedstawiłem tylko te sprawy, które w moim subiektywnym odczuciu są najważniejsze dla pośredników nieruchomości.